Henryk Szymański

ppor. Henryk Szymański  (1901-1967)

 

 

Żołnierz tajnej POW w Piotrkowie Tryb. Kadet Szkoły Podchorążych w Warszawie. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Oficer ZWZ AK w Piotrkowie Trybunalskim. Wnuk powstańca styczniowego(1863) Aleksandra Krasnodębskiego.

Henryk Anatoliusz Szymański urodzony dnia 01.06.1901 r, w Grabicy koło Piotrkowa Trybunalskiego, w rodzinie inteligenckiej. Ojciec Edmund był sekretarzem w gminie Rozprza niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Matka Władysława z Krasnodębskich herbu Krzywda, pochodziła z Wolborza k. Piotrkowa Tryb. Dziadek Henryka, Aleksander Krasnodębski brał udział w powstaniu styczniowym 1863 r.

Henryk w roku 1919 ukończył prywatne II Gimnazjum Filologiczne ks. Janowskiego w Piotrkowie Trybunalskim. Będąc jeszcze uczniem, wstąpił do tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej V Okręg Piotrkowski. W roku 1917 został zaprzysiężony w stopniu szeregowca, o pseudonimie "Ossoria" Brał czynny udział w rozbrajaniu okupanta. W jego mieszkaniu i piwnicach, pod jego opieką, znajdował się magazyn broni i amunicji organizacji. Na mobilizację P.O.W. stawił się w listopadzie 1918 r. i jako ochotnik został wcielony do Kompanii Szturmowej 26 Okręgu Piotrkowskiego Pułku Piechoty. W międzyczasie jako plutonowy, ukończył kurs piechoty w klasie 26-ej (saperskiej) Kościuszkowskiej Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie. W okresie wojny polsko-bolszewickiej brał udział ze swoją kompanią na froncie, w składzie 10 Grupy Fortyfikacyjnej w okolicach Ciechanowa. W listopadzie 1920 r. został mianowany do stopnia podchorążego. Natomiast w grudniu 1920 r. został awansowany na oficera Wojska Polskiego w stopniu podporucznika.. W roku 1923 przeszedł do rezerwy, i podjął pracę w Urzędzie Skarbowym. W roku 1925 ożenił się z Ireną Hertz w Koninie. Ślubu udzielił ks. prałat Korwin Szymanowski, zasłużony proboszcz parafii Rozprza k Piotrkowa Trybunalskiego, w asyście ks. prefekta z Konina. W sierpniu 1939 r, został zmobilizowany do Wojska Polskiego i wziął udział w kampanii wrześniowej. Walczył przez miesiąc, po czym w październiku dostał się do niewoli niemieckiej. Osadzony został w oflagu, z którego zbiegł w połowie listopada, wraz dwoma jeńcami. Powrócił do Piotrkowa Tryb. Będąc w szeregach ZWZ AK w Piotrkowie doprowadził do zaprzysiężenia kuzyna, Tadeusza Stefana Krasnodębskiego, granatowego policjanta, późniejszego autora książki, "Policjant Konspiratorem" Szesnaście Lat Na Muszce Gestapo i Bezpieki.

Po II wojnie światowej w roku 1946, za namową swego kuzyna Jerzego Krasnodębskiego, który uruchamiał zakłady włókiennicze w Bielawie i Świebodzicach, Henryk osiedlił się w Świdnicy, gdzie sprowadził rodzinę. Znalazł pracę w Obwodowym Urzędzie Likwidacyjnym, natomiast żona Irena w Miejskiej Radzie Narodowej w Świdnicy jako urzędniczka wyższego stopnia. Na początku lat 50-ch XX w. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego i oskarżony o współpracę z Niemcami. W tym czasie żona jeździła do Piotrkowa Trybunalskiego i okolic, zbierając podpisy od osób, które zostały uratowane przed wywózką na roboty do Niemiec. Takich oświadczeń zebrała około 220. Po kilku miesiącach H. Szymańskiego uwolniono od przedstawianych zarzutów.

 


Aurtor: Krzysztof Szymański

Tekst opubikkowany na www.garnek.pl