Budynek poczekalni z przystanku kolejowego „Czarnocin”
Został zbudowany w 1896 roku przez Szkołę Techniczną Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Warszawie jako drewniany pawilon wystawowy tej kolei na odbywającą się w Niżnym Nowogrodzie (miasto na wsch. od Moskwy) Wszechrosyjską Wystawę Przemysłową i Artystyczną. Po zakończeniu wystawy w 1897 roku pawilon ten przewieziono na przystanek Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej „Wolbórka” pod Będkowem, adaptując go na poczekalnię dla pasażerów. W 1925 roku nazwę przystanku zmieniono na „Czarnocin”. Podczas II wojny światowej z rozkazu władz niemieckich budynek poczekalni przeniesiono na drugą stronę torów, dostawiając go do zbudowanej w latach 30-tych murowanej nastawni kolejowej. Przez kilka powojennych dziesięcioleci dalej pełnił on rolę kasy i poczekalni, lecz wskutek braku należytej opieki stopniowo niszczał. W 2002 roku starą poczekalnię, odznaczającą się wyjątkowo urokliwą „architekturą uzdrowiskową”, wpisano do rejestru zabytków woj. łódzkiego. Z dniem 1 stycznia 2004 roku PKP przestały użytkować ten obiekt. Opuszczona i pozbawiona należytej opieki drewniana poczekalnia zaczęła niszczeć w zastraszającym tempie. W tym czasie toczyły się długotrwałe pertraktacje urzędu konserwatorskiego z PKP i z władzami samorządowymi gminy Czarnocin, początkowo zainteresowanymi przejęciem tego obiektu. Ostatecznie jednak piotrkowska delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi uwzględniła wniosek Skansenu Rzeki Pilicy, podejmując w październiku 2006 roku decyzję o przeniesieniu budynku do tomaszowskiego skansenu. Jednocześnie nastąpiło formalne przeniesienie prawa własności do tego obiektu z PKP na Miasto-Gminę Tomaszów Mazowiecki. za symboliczną kwotę 700 zł. Z kolei władze miasta przekazały zabytkową poczekalnię w użyczenie skansenowi. Demontaż poczekalni przeprowadzono w listopadzie 2006 roku, zaś jej odbudowa, połączona z częściową rekonstrukcją, zakończyła się w styczniu 2008 roku. Historia stacyjki kolejowej jest związana z noblistą Władysławem Reymontem. W roku 1880 jego ojciec zakupił młyn wodny i kilka włók ziemi w pobliskiej osadzie Jakubów odległej zaledwie o 3 km wsi Wolbórka. To tutaj przyszły noblista spędził wiele lat ze swojego dzieciństwa i młodości. Jego pierwsze utwory literackie, wysyłane do pism warszawskich są sygnowane nazwą „Wolbórka”. Z pewnością też, odbywając liczne podróże koleją warszawsko-wiedeńską do rodziny w Warszawie, przyszły noblista spędzał wiele czasu w poczekalni przystanku „Wolbórka”.
Więcej: |
||