Browar Bartenbachów w PiotrkowiePoza browarem Szpana, istniał w Piotrkowie inny znaczny zakład piwowarski. Niestety, nie wiemy, kiedy ten murowany browar został wybudowany, natomiast jasne jest, że początkowo należał do podpułkownika armii carskiej Aleksandra Mroczkiewicza. Po śmierci Mroczkiewicza w 1893 roku, majątek przeszedł na jego żonę, Marię. Ani oficer, ani jego żona nie prowadzili sami browaru, lecz wynajmowali go chętnym przedsiębiorcom. Do 1890 roku piwo produkował tam Edward Ciążyński, a w 1891 roku pojawił się w browarze nowy dzierżawca, Wojciech Szild (znany również z warzenia piwa we wsi Rokszyce). Browar był znany w okolicy, a produkcja utrzymywała się na przyzwoitym poziomie. W 1896 roku Wojciech Szild zrezygnował z dzierżawy, a chęć prowadzenia browaru wyraził Rudolf Bartenbach, który wynajął zakład, a już w 1897 go kupił. Rodzina Bartenbachów była bardzo majętna. Posiadała wiele nieruchomości w Piotrkowie m.in. znaną karczmę „Ostatni Grosz”. Browar, prowadzony przez Rudolfa Bartenbacha, zatrudniał 13 pracowników, a produkcja utrzymywała się na poziomie około 30 tys. wiader rocznie (ok. 3,7 tys. hl). W 1902 roku browar przejął Wilhelm, brat Rudolfa. Prawdopodobnie nie chciał on zajmować się firmą, gdyż w 1905 roku wydzierżawił zakład bratu, Karolowi Bartenbachowi, który prowadził ją przez kolejne lata. Wilhelm natomiast został głównym piwowarem browaru. Nowemu gospodarzowi udało się zwiększyć produkcję, po jej znacznym spadku w połowie pierwszej dekady XX wieku, jednak w 1910 roku nie przekroczyła ona 36 tys. Wiader (ok. 4,4 tys. hl). Z Braulińskim próbował konkurować ceną: piwo od Bartenbacha kosztowało średnio o 10 kopiejek mniej. Niewielka produkcja i regionalny zasięg sprawiały, że zakład ten nie stanowił żadnej konkurencji dla łódzkich firm.
Rudolf Bartenbach po przekazaniu browaru bratu wyprowadził się do Noworadomska (czyli dzisiejszego Radomska), gdzie zakupił niewielki browar – warzenie piwa odbywało się tam sposobem rzemieślniczym. Co ciekawe, od 1903 roku piwowarem w tym zakładzie był wspomniany wcześniej Wojciech Szild. Interes chyba nie szedł najlepiej, bo w 1907 roku sprzedano browar Abramowi Sztajnbergowi, który wynajął go Pinkusowi Zarzewskiemu i Antoniemu Kozłowskiemu. Potem browar wydzierżawiono firmie o szumnej nazwie „Bawaria”. Podczas I wojny światowej browar zaprzestał działalności.
Wojnę przetrwał natomiast zakład Wilhelma Bartenbacha. Kłopoty pojawiły się po jego śmierci w 1917 roku. Pozostawił on wdowę, Idę, oraz dwóch synów: Artura i niepełnoletniego Bolesława. Browar wraz z działką (rep. hip. 340) wyceniono wtedy na 25 tys. rb, a ziemię rolną, która również była częścią spadku, na 12 tys. rb. W 1919 roku Ida i Artur sprzedali swoje części browaru Izraelowi Zyskindowi i niejakiemu Ungerowi za 75 tys. rb, natomiast ci odsprzedali je Szlamie Kupfermintzowi i Joskowi Enochowi. Gdy Bolesław osiągnął pełnoletność, rodzina uznała, że sprzedaż z 1919 roku naruszała jego interesy i zażądała zwrotu nieruchomości oraz browaru, a także unieważnienia umowy (powołano się na przepis o możliwości wykupu praw spadkowych)82. Początkowo sąd na to zezwolił. W 1924 roku podzielono spadek po Wilhelmie: Bolesław otrzymał browar wraz z działką, natomiast grunty rolne przekazano Arturowi. Po apelacji poszkodowanych Kupfermintza i Enocha (przez te kilka lat przeprowadzili spore inwestycje) sąd zauważył jednak złą wolę Bartenbachów i unieważnił podział. Procesy trwały jeszcze kilka lat, a browar szybko zamknięto. Dziś w Piotrkowie Trybunalskim w miejscu dawnego browaru Bartenbachów stoi budynek prokuratury.
fragment książki: Marcin J. Szymański, "Browary Łodzi i regionu", Wydawnictwo Księży Młyn |
||